piątek, 14 lutego 2014

Walentynki.

      Dziś podobno powinien być najromantyczniejszy dzień w roku. Niestety mój mąż chyba o tym nie wie lub zwyczajnie zapomniał. Zasiadł przed telewizorem i ogląda cokolwiek. Żeby przypadkiem nie zanudzić się na śmierć postanowiłam sobie coś wyhaftować :) A, że przecież są Walentynki to będzie serduszkowo. 
     Najpierw w ręce wpadł mi haft. Nie wyglądał zbyt okazale, ale widziałam w nim potencjał. Pomyślałam, że byłaby z tego całkiem niezła aplikacja i postanowiłam spróbować. 
Haft serca - 4778 wkłuć
     W szufladzie z różnościami znalazłam materiały w sam raz na tą okazję. Pod łóżkiem wyszperałam nowiutkie ściereczki kuchenne i wzięłam się do roboty. 
Wyszło tak:
Gotowa ściereczka z aplikacją serca.
       Szybko jednak okazało się, że jedno serce to mi zdecydowanie za mało więc zrobiłam więcej. W efekcie powstało to : 
Druga ściereczka z potrójną aplikacją
Ta druga podoba mi się zdecydowanie bardziej. A Wam?
Worek dla przedszkolaka.
Ciągle czując niedosyt przypomniałam sobie w końcu po co w ogóle kupiłam te materiały w serduszka i paski i postanowiłam dokończyć projekt pt. "Worek do przedszkola dla córki", który zaczęłam nie wiem już jak dawno temu ale jakoś brakowało chęci to skończenia.A oto efekt:
Mimo tego, że piątek już spakowany









W rzeczywistości wygląda trochę lepiej. Monisi się podoba więc chyba nie jest źle.



To wszystkie przydamisie na dziś. Mam nadzieję, że uda mi się być systematyczną i będzie tego znacznie więcej. 
Do poczytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz