czwartek, 26 marca 2015

Torba na tańce.

Moja córka co czwartek uczęszcza na rytmikę. Na pierwszych zajęciach jedna z dziewczynek miała na sobie strój baletnicy przez co w oczach mojej latorośli rytmika urosła do miana baletu i taki też strój co czwartek jest przez nią zakładany. Mocno marszczona tiulowa spódniczka zajmuje całkiem sporo miejsca i spakowanie się w dziecięcy plecak było niemożliwe. Pakowałam więc jej tutu do reklamówki.


Mąż zawożąc nas na tańce popatrzył na mnie z politowaniem i powiedział, że trzeba coś innego wymyślić. Bardzo rzadko to mówię ( a tym bardziej piszę ) ale miał rację. Trzeba było krzywej miny męża, żebym wzięła się do pracy :) Przy pierwszej nadarzającej się okazji kupiłam materiał na torbę. Z powodu małego wyboru i mocno nakreślonych preferencji kolorystycznych córki padło na sztruks. 



W domowej kolekcji materiałów wyszukałam płótno z motywem patchworku w tonacji myślę idealnie pasującej. Jeszcze tylko taśma nośna i można zaczynać. 

Po 2 godzinach haftowania i godzinie szycia powstała w pełni gotowa na wyjście torba. 





Córka szczęśliwa więc myślę, że się jej podoba :)



środa, 18 marca 2015

Przytul amigurami.

Dołączyłam ostatnio na Facebooku do grupy "Przytul amigurami". Grupa zrzesza miłośników szydełkowych maskotek. Są tam dziewczyny tak utalentowane, że aż się nie chce wierzyć, że na szydełku można wyczarować takie cuda. Jest też sporo osób początkujących np. Ja :)

Jeśli ktoś chce się nauczyć tej sztuki to jest tam wiele cierpliwych osób, które chętnie służą pomocą i odpowiadają nawet na najdziwniejsze pytania. Są również dostępne pliki z darmowymi wzorami na  zabawki. Ja zaczęłam od sowy dla bardzo początkujących.
Forma jest mało skomplikowana ale od czegoś trzeba zacząć. Myślę, że gdybym zaczęła od czegoś trudniejszego mogłabym się zniechęcić. A tak sowa gotowa i może kiedyś zrobię coś bardziej WOW. 

wtorek, 17 marca 2015

Kartka dla mężczyzny.




Nie wiem jak Wam ale mnie wiele problemu sprawia znalezienie odpowiedniego prezentu dla faceta a zrobienie kartki to już prawdziwe wyzwanie. 
Na pomoc przyszedł mi tutorial z jakiejś rosyjskiej strony na kartkę - portfel. Fajne rozwiązanie, szczególnie jeśli chce się ofiarować kasę czy też bon podarunkowy. Kieszonki w portfelu można wypełnić karteczkami z dedykacją czy życzeniami.
 Z ozdabianiem portfela dalej miałam mały kłopot, ale tylko dlatego, że nie posiadam wykrojników przedstawiających piłkę nożną i piwo :)

Nie do końca wiem czy obdarowanemu prezent się spodobał ale jego żonie na 100%. A Wam?

poniedziałek, 16 marca 2015

Jajo Wielkanocne




   Na kolejny konkurs praca córki była już zdecydowanie bardziej samodzielna. Moim zadaniem było tylko kupienie wszystkich materiałów i pokazanie pierwszego kwiatka. Potem Monisia przez ponad godzinę wycinała dziurkaczem kwiatki i ozdabiała pracę tak, żeby nie było widać styropianu.

Na koniec tatuś wpiął jeszcze nóżki żeby jajo prosto stało i gotowe.
Jestem z tej pracy bardzo dumna :) Ciekawe tylko kiedy wygryzie mnie z pracowni.

Marzanna

W ten weekend swój wolny czas poświęciłam na zrobienie MARZANNY na rodzinny konkurs do przedszkola mojej córki. Na początku przeczytałam "pół internetu", żeby się dowiedzieć jak ma wyglądać i żadnej konkretnej informacji nie otrzymałam. Przeczytałam, że symbolizuje zimę i że to demon podobno ale bliższej informacji na temat wyglądu brak. Przy poszukiwaniu urodziła mi się w głowie wizja. Choć trochę późno się za nią wzięłam i nie miałam potrzebnych materiałów, mówi się trudno. Dziecko chcę brać udział w konkursie no to do dzieła.


Najpierw wybrałyśmy haft na twarz naszej kukły. Padło na taką z zamkniętymi oczami. Jakoś nie miałabym sumienia topić czy palić Marzanny, która na  mnie patrzy. Poza tym na tej twarzy widać foch. Do mojej wizji spasowała idealnie.


Na cienkim filcu wyhaftowałam to co wybrałyśmy. Zszyłam głowę i wypchałyśmy ją wkładem poduszki z Ikei. Policzki zrobiłyśmy tuszem, który naniosłyśmy gąbeczką.



Potem wybrałyśmy włóczkę na włosy. Padło na pomarańczową. Chyba dlatego, że mam takiej najwięcej ale nie żałuję.

Uszyte już włosy przykleiłam taśmą dwustronną do głowy, zaplotłam warkocze  i gotowe.



Po raz kolejny, przewertowałyśmy kolekcję haftów, żeby wyszukać coś odpowiedniego na bluzkę. 
Haft przedstawia coś jakby wianek z kwiatów, a że  jest tylko obrysem to mimo wielkości 9x9cm miał tylko 3000 wkłuć, czyli bardzo niewiele.

Z materiału uszyłam bluzkę, o bardzo prostym kroju, przypominającym literę T. 

Teraz już tylko spódnica i gotowe.



Od największego talerza jaki mam w domu, odrysowałam na filcu koło. Obszyłam je białą koronką. Z kolorowych filców naszyłam wzory a w środku  wycięłam dziurę i wszyłam grubą gumkę.
Spódnica gotowa.
Pod spódnicę zrobiłam jeszcze tutu, które jest tu halką.

Wszystko razem poskładałam na bambusowej konstrukcji. Na koniec dowiązałam kokardy do warkoczy i zrobiłam korale.



Efekt jest pozytywny.
Marzanna gotowa.


Córka chętnie zaniosła Marzannę do przedszkola.

czwartek, 12 marca 2015

Jednorożec skończony.


Okładka z filcu z haftem

 Jednorożec skończył jako okładka. Zamienił zwykły zeszyt w linie w całkiem niezwykły filcowy notes. To pierwszy jaki uszyłam i mimo kilku niedoskonałości, uważam, że jest fajny.



 Do zeszytu dokleiłam wstążkę, która będzie pełnić funkcję zakładki. Haft ozdobiłam mocując termojety. W słonku ładnie się błyszczą a na zdjęciu obok są prawie niewidoczne. Jasno różowe idealnie zlały się z grzywą, co widać na fotografii niżej.

Mam nadzieję, że spodoba się nowej właścicielce.







Idealna na prezent :)





Kto zgadnie?




Dawno nie robiłam nic na szydełku i moja ręka zapomniała jak bardo to męczące. Dziś zaczęłam robić coś takiego. Nie napiszę co to, bo do końca jeszcze bardzo daleko. Wizja jest, ale sama wizja to za mało :)



wtorek, 10 marca 2015

Kartka harmonijka.


 Ostatnio na YouTube znalazłam bardzo fajny tutorial, który opublikowała Pasjania. Spodobał mi się tym bardziej, że już od dawna w jednej z moich szuflad zalegał blok kreatywny w kolorze czarno-białym, czyli wszystkie niezbędne materiały były w zasięgu ręki. Wystarczyło tylko usiąść i zrobić.

Po złożeniu kartka ma wymiary 10,5x10,5 cm.










Po związaniu grubość to około centymetra.



Po rozłożeniu kartka ma w najszerszym miejscu około pół metra długości i 22 cm wysokości.









Choć w tutorialu było to opisane jako wyjątkowa kartka mnie osobiście bardziej przypomina mikro album i wydaje mi się, że świetnie wyglądała by wypełniona zdjęciami. Ja na razie nie wkleiłam nic, bo jeszcze  nie znam odbiorcy docelowego. Przygotowałam po prostu bazę, którą mam nadzieję szybko czymś zapełnię.




A myśląc, czym zapełnić czarno-białą kartkę, zrobiłam kolejną. Tym razem w odcieniach fioletu.

Tymczasowo zamieszkał w niej żółwik, który w tych odcieniach czuje się jak u siebie. Siedzi tam cicho i czeka aż jego twórca Piotr zabierze go do domu :)

poniedziałek, 9 marca 2015

W poszukiwaniu Wielkiej Brytanii


   Wczoraj chciałam zrobić prezent osobie, która interesuje się Wielką Brytanią. Zaczęłam szukać na internecie jakiś ciekawych haftów i nawet znalazłam pięknego Big Bena. Niestety płatny i na razie mocno muszę się zastanowić czy wydać 6 dolarów na haft, którego być może nigdy już nie użyję. Zaczęłam szukać więc dalej i znalazłam  herb Wielkiej Brytanii. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu widnieje na nim m.in. jednorożec. Srebrny jednorożec z koroną na szyi i łańcuchem symbolizuje tu Szkocję. Tak mi wszedł w głowę ten jednorożec, że z braku Big Bena postanowiłam odszukać go wśród mojej kolekcji haftów i wyszyć. Nie jest srebrny i kompletnie nie nadaje się na prezent dla osoby, o której myślałam ale cóż. Kobiet podobno nikt nie rozumie, więc co mi tam :) Wzięłam się do pracy.

Czterdzieści tysięcy dwadzieścia dziewięć wkłuć, piętnaście zmian koloru nici i 4 nawinięcia szpulki bębenka później jednorożec został zakończony. Pięćdziesiąt jeden minut haftował się tylko pierwszy kolor. 




  



 I jak? Fajny?Teraz już tylko wystarczy coś z tego uszyć. Nawet mam jeden plan ale nie wiem jak wyjdzie, więc na razie cisza :)  




niedziela, 8 marca 2015

Reszta zajączków, kurczaki i kilka innych kartek wielkanocnych.


Za miesiąc Wielkanoc i przygotowywanie kartek ruszyło pełną parą. Stempelkowe zajączki zamieszkały już na kartkach ...

















.... pojawiły się też stempelkowe kurczaki...












... i powstało innych kilka kartek w tej tematyce












Tyle na razie wystarczy. Chyba, że znajdzie się jakiś chętny klient na kartki to zawsze można zrobić nowe :)