sobota, 29 października 2016

Weny ciąg dalszy.

Okładka na zeszyt

 Mam czasem tak, że nie umiem przez długi czas wdrapać się na strych, żeby zrobić cokolwiek w pracowni. Czasem jednak (choć rzadziej) jest tak, że najchętniej nie wychodziłabym z pracowni wcale. Zazwyczaj jest tak wtedy, jak komuś spodoba się moja praca. To bardzo motywuje mnie do działania. I tak oto w jednym tygodniu powstała druga już okładka filcowa :)



Idealna na prezent 

 Jakiś czas temu namówiłam męża, żeby kupił mi jakiś haft ze strony Urban Threads. Przyznam, że wybór jest duży i nie umiałam zdecydować się na jeden. Podesłałam więc mężowi kilka i poprosiłam, żeby zadecydował za mnie. Haft jest spory, ma 25720 wkłuć i 7 kolorów. Czas wykonania samego wzoru to jakiś 2,5 godziny, ale nie uważam żeby ten czas był zmarnowany. Bardzo podoba mi się ten motyw i na pewno jeszcze kiedyś go wykorzystam.

                                        
Haft na filcu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz